Gorce 2018

18 spotkanie czytelników "Na Szlaku" zgromadziło wieloletnich uczestników tych miłych spotkań, pojawili się też i nowi narcirze. W sumie było nas ( krócej lub dłużej) piętnaścioro narciarzy i zaprzyjażniona, kilkuosobowa grupka piechurów. Różne były trasy dojścia do schroniska, zależnie od możliwości komunikacyjnych jak i samopoczucia uczestników. Zeszliśmy się gwiaździście z: Klikuszowej, Rabki i Tobołowa, na który można wjechć wyciągiem.

Julek częstował tradycyjnie toruńskimi piernikami, bufet serwował grzanie wino.

Znakowane szlaki piesze, pokrywające się z narciarskimi, były przetarte przez skutery. Ale przy odrobinie fantazji można było (poza Gorczańskim Parkiem naturalnie) pokusić się o bardziej indywidualne trasy.

[Rozmiar: 228048 bajtów]

W chatach i schroniskach gorczańskich , na ścianach można oglądać mniej lub bardziej tradycyjne malowanki na szkle,
a w lesie przepiękne jodły.

[Rozmiar: 73992 bajtów] [Rozmiar: 112176 bajtów]

[Rozmiar: 89475 bajtów]

Na szczęście mijały nas nie tylko skutery, ale i psie zaprzęgi dużo bardziej pasujące do otaczającej przyrody.

Poza Parkiem założono także ratrakowaną trasę narciarską prowadzącą od schroniska na Turbaczu do Obidowej, grzbietem przez Średni Wierch i doliną Lepietnicy.

Niewątpliwie jednak, to co stanowi o pięknie wędrowania ramionami Turbacza, to fantastyczne widoki zarówno na Tatry jak i Babią Górę .